dziś pobawiłam się zimnym foamiranem,całkiem fajny jest przyznać muszę,jest delikatniejszy w dotyku,łatwo daje się "miętosić" i modelować ,nie potrzeba nam już żelazka ani innych podgrzewaczy ( świetnie sprawdza się w podróży) Paleta kolorów również powala.Myślę ,że warto wypróbować i stworzyć troszkę kwiateczków "na zimno"delikatnie pocieniowałam je tuszami Latarni Morskiej :)
na zdjęciach są wymieszane ale zaznaczę ,które są z zimnego foamiranu :)
pomarańczowy jest "zimny"
biało-turkusowy jest "zimny"
kwiatkowanie fajne jest!!! ;) dzięki wielkie za odwiedziny ..buziaki :*
Przepiękne są te kwiatuchy 😊
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńWszystkie są cudne zimne czy ciepłe - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJak tu pięknie, mogłabym tak patrzeć i patrzeć...;)
OdpowiedzUsuńoch!!! miło mi bardzo :*
UsuńCudeńka
OdpowiedzUsuńNie widać różnicy ,wszystkie piękne :-)))
OdpowiedzUsuńPiękne, to mało powiedziane ja już nie wiem co posać aby wyrazić mój zachwyt. Aga, czarujesz normalnie.
OdpowiedzUsuńŚliczności - ale wiosennie. A z tą pracą w podróży, to niezły myk ;)
OdpowiedzUsuńcudne są te Twoje kwiatuszki!!! patrzę i patrzę i podziwiam i patrzę...:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne kwiatuszki!
OdpowiedzUsuńPiękne :) gratuluję talentu
OdpowiedzUsuńbardzo ładne) i dość proste w wykonaniu) dla mnie fajna inspiracja!
OdpowiedzUsuńosobiście wolę realistyczne i wycieram palce prawie do kości póki napracuję się nad nimi)))) tak że może i sobie pobawię się kartkowcami) a przy okazji zapraszam do siebie https://nikalexa.wordpress.com